czwartek, 26 marca 2015

szwedzki stół.


w okolicach godziny 16 zadzwonił mój służbowy telefon. zrozpaczony mężczyzna, który na dziś wieczór potrzebuje osoby towarzyszącej na wernisażu, a właśnie pokłócił się z żoną i ta powiedziała, że nigdzie się z nim nie wybiera. pan świadomy był, iż świadczę inne usługi, jednak zapewniał mnie, że płaci solidnie. pomyślałam "człowieku, przecież tu w ogóle nie chodzi o pieniądze" - bo tych mi nie brakuje a wszystko, co robię, robię dla przyjemności. przede wszystkim.
Pan bardzo nalegał, że właściwie choć wernisaże to ostatnie, na co miałam dziś ochotę, nie miałam sumienia mu odmówić. zależało mu cholernie.
impreza miała się odbyć w Międzyzdrojach, to też mój klient zapewnił, że odpowiednio wcześniej podeśle swojego kierowcę po mnie. 
stanowczo nakazał wręcz, że mam wyglądać oszałamiająco, gdyż będę towarzyszyła JEMU (!) - tak, tak mi powiedział.
mam być u jego boku i robić wrażenie. 
umówiłam się z nim na godzinę 20, miałam więc stosunkowo sporo czasu na przygotowanie się. 
nie zdążyłam już zapytać, jakiego rodzaju ma być to wernisaż, stąd dobór kreacji na ten wieczór pozostawiłam swojej intuicji. jak się później okazało - niezawodnej, jak zwykle.
płacił, więc i wymagał. a że i dla mnie był kolejnym zleceniem, musiałam się postarać.

zdecydowałam się na koktajlową, rozkloszowaną sukienkę w kolorze chabrowym, której fantazyjny a zarazem nienachalny i dziewczęcy krój doskonale podkreśla kobiece kształty. 
do sukienki dobrałam klasyczne zamszowe szare szpilki od Casadei - jedne z droższych w mojej kolekcji, dostałam je kilka miesięcy temu od stałego klienta.
zwieńczeniem całej stylizacji została kopertówka, z imitacją skóry węża, również w odcieniach szarości. 

zrobiłam wrażenie i to nie tylko na moim kliencie. cała śmietanka jego towarzystwa była zachwycona moją osobą. 
ja sama czułam się doskonale, bowiem idealnie strojem wpasowałam się w stylistykę wystawy, której to było otwarcie. przyznam szczerze, że miałam okazję obejrzeć całkiem interesujące prace. fotografie bardzo współczesne, przesączone duchem XXI wieku i ukierunkowane na przyszłość. idealnie trafione w moje gusta.

mój klient po wernisażu w ramach podziękowania, poza tym finansowym, zaprosił mnie na kolację. zgodziłam się, gdyż czułam, że nie oczekuje ode mnie niczego więcej. przecież dopiero co pokłócił się z żoną. 
wieczór był bardzo miły i tym samym zaliczam go do udanych. 
czasem fajnie jest spędzić czas z mężczyzną inaczej, niż spełniając jego seksualne fantazje.
źródło: https://www.zalando.pl/abro-kopertowka-beige-ab251h01h-c11.html










źródło: https://www.limoda.pl/Produkty/Sukienki/Wieczorowe/Virginia-niebieska

źródło: http://www.moliera2.com/product/szpilki_blade-casadei-605590.html









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pozostaw tu ślad po sobie