sobota, 28 marca 2015

list w butelce.

czy to przypadek? nie wierzę w przypadki. zdaję sobie sprawę doskonale z faktu, iż wyobraźnia mnie czasem ponosi i tak też było tego dnia. czasem jednak dobrze jest dać ponieść się fantazji. 
jako, że mieszkam przy samej plaży niemalże, często wczesnym rankiem spaceruję brzegiem morza. dla zdrowia, dla relaksu, generalnie po to, by dzień zacząć od wyciszenia się. zdarza się, że wiele nocy z rzędu sypiam bardzo krótko, to też godzinny marsz doskonale oczyszcza umysł.
dziś wyszłam wyjątkowo wcześnie, bowiem w okolicach godziny piątej nad ranem. było jeszcze potwornie zimno, ale lubię ten chłód. uwielbiam szum morza, gdy jest lekko niespokojne i wzburzone. nic tak nie koi zmysłów.
spacerowałam w kierunku Kołobrzegu, jak zazwyczaj, kiedy dostrzegłam mocno wypłowiałą butelkę. szklaną, starą butelkę. butelka jak butelka i pewnie stałaby się niezauważoną, gdyby nie kartka, która wciśnięta w butelkę zwróciła szczególnie moją uwagę.
oczywiście, że otworzyłam ją i wyjęłam w momencie, bez większego zastanowienia zwiniętą w rulon karteczkę. również bardzo zniszczoną - swoją drogą.

"dla Ciebie, ode mnie. wierzę, wiem, po prostu czuję, że trafi to właśnie w Twoje ręce. tak musi się stać. czekaj na mnie."
to jedyne, co zostało tam napisane. tak niewiele a dużo zarazem. poczułam się przedziwnie, bo wierzcie mi lub nie, ale serio poczułam się tak, jakby list został zaadresowany dokładnie do mnie!
chyba oszalałam, wiem. nie mogę przestać myśleć o tej magicznej chwili, w której w ręce wpadł mi list. 
naiwne, ale kojące. oderwanie, na moment choć, od mojej codziennej rzeczywistości, odejście od tego, co fizyczne, na rzecz tego, co emocjonalne. w życiu nie spodziewałabym się, że coś chwyci mnie za serce tak bardzo.
tak bardzo bowiem chciałam uwierzyć, że ktoś, gdzieś tam po drugiej stronie, włożył tę kartkę w butelkę, myśląc tylko o mnie.
i wcale nie rzecz w pragnieniach o wielkiej miłości. nie chcę miłości, nie teraz. potrzebuję po prostu, chwilami, ucieczki. ucieczki od tego, od czego uciec nie mogę.

źródło: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivgt_YfjOoRh4K_0yo0MZZuLwdkh8g6v705RtAa1Md8lIZvN1VEzc1STzNp3z94GzjiqjZPBbTiDUdvxMYzcEv-TMWrtLIUkiV-YWPU-M0ZGC5YHVjF_ZSUUT_KH69YE5yaO-kEvbNGg-k/s1600/list_w_butelce.jpg



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pozostaw tu ślad po sobie