środa, 13 maja 2015

taką wodą być, co otuli Ciebie całą.

wczorajszy wieczór spędziłam w SPA hotelowym, gdzie wraz z M. zostaliśmy na noc. zorganizowałam to wszytko naprawdę na szybko, ale obsługa hotelowa stanęła na wysokości zadania. postarali się, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż ostatecznie M. był bardzo zadowolony. jest zadowolony, bowiem nadal dostaję wiadomość po wiadomości i wdzięczności nie widzę końca. 
fajnie, że mogłam choć w tak minimalnym stopniu odwdzięczyć się za to wszystko. a bransoletka z brylantami, którą mi podarował na ręce wygląda cudownie!

w SPA skorzystaliśmy chyba ze wszystkich dostępnych tam usług, począwszy od masaży relaksacyjnych, poprzez zabiegi upiększające twarz i całe ciało, aż po strefy typowo odprężające. 

źródło: źródło: http://www.lambert-hotel.pl/m/9/galeria/9-SPA
źródło: źródło: http://www.lambert-hotel.pl/m/9/galeria/9-SPA
źródło: http://www.lambert-hotel.pl/m/9/galeria/3-BASEN
źródło: http://www.lambert-hotel.pl/m/9/galeria/3-BASEN
źródło: http://www.lambert-hotel.pl/m/9/galeria/9-SPA







M. odwiózł mnie dziś do domu, sam natomiast musiał wyjechać za miasto na kolejne spotkanie biznesowe.

ja z kolei umówiłam się z nowym klientem, który zadzwonił do mnie niespełna godzinę temu. uprzedził on z góry, że interesuje go tylko jednorazowe spotkanie, liczy zatem na wysoką jakość moich... usług. 
to akurat jestem w stanie mu zapewnić, zgodziłam się więc na spotkanie.
chciał, żebym przyjechała do jego mieszkania, jednak po ostatnim zdarzeniu - kiedy zdecydowałam się pojechać do domu klienta i skończyło się jak skończyło - nie chcę już ryzykować.
zrozumiał i podał adres hotelu, w którym będzie na mnie czekał. 
powiedział stanowczym głosem, że oczekuje mocno wyuzdanej kobiety. 
w porządku.

postawiłam więc na fikuśną bieliznę erotyczną, która w zasadzie więcej odkrywa niż zakrywa. ale wedle życzenia klienta.

co do bielizny tego rodzaju, wyznaję pewien zwyczaj, że przebieram się dopiero w miejscu spotkania. tak na wszelki wypadek.
wybrałam czerwony, pobudzający zmysły komplet. 
dla niepoznaki postawiłam na prosty, choć unowocześniony outfit. czerwony top z wycięciem nad pępkiem, do tego jasne, przecierane jeansy rurki i najważniejszy element każdej mojej stylizacji, co podkreślam zawsze - buty. neonowe, wysokie szpilki od Louboutina. czerwona ich podeszwa fajnie zgrywa się z topem, a neonowa żółć przełamuje to połączenie.
dodatkiem jest niewielka torebka od Stella McCartney w kolorze zbliżonym do koloru butów. wiem, że dziś nie stosuje się już tej reguły, jednak to zbyt mocny kolor, by łączyć go z jeszcze innym.


mam jeszcze odrobinę czasu, dlatego wezmę Batmana na krótki spacer, poprawię makijaż i mogę wychodzić.

lubię wymagających klientów, gdyż świadczy to o ich pewności siebie. a nie ma nic bardziej seksownego, niż świadomy i pewny siebie facet. 
źródło: http://www.sisi.pl/bieliznaerotyczna/komplety-anais--afrodita/id/8758/



źródło: https://www.montaignemarket.com/EN_16729_Shoulder-bags-Stella-McCartney-neon-yellow-faux-leather-shoulder-bag.html

źródło: http://www.boohoo.com/day-tops/heidi-drape-scoop-side-vest/invt/azz08754


źródło: https://www.zalando.pl/met-jeansy-slim-fit-destroyed-denim-m0121n00e-k11.html
źródło: http://www.net-a-porter.com/intl/product/525148?cm_mmc=LinkshareUK-_-Hy3bqNL2jtQ-_-ProductFeed-_-Christian_Louboutin&siteID=Hy3bqNL2jtQ-p7PUDc.fXn0y1KjQZwnA5g




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pozostaw tu ślad po sobie